Witajcie ponownie!
Jak zawsze - na mojej ulubionej kosmetycznej promocji, czyli -49% w Rossmannie, robię sobie mini zapasy na pół roku. Tak było i tym razem. Jako, że lakierów mam już pod dostatkiem, raz robię hybrydę, a raz zwykły i lakiery zazwyczaj stoją i się starzeją, postawiłam głównie na produkty, które są moimi hitami absolutnymi jeśli chodzi o przedłużanie trwałości lakieru i ochronę płytki paznokcia.
Mowa tutaj o dwóch produktach.
Sally Hansen Double Duty Base & Top Coat i Eveline Nail Therapy Top Coat X-Treme Gel Effect
Oba te produkty, połączone ze sobą ( Sally na bazę i Eveline na top) dają efekt paznokci żelowych oraz gwarantują niezniszczalność manicure przez tydzień ( z dobrym lakierem oczywiście, np. Sally Hansen).
Double Duty można stosować zarówno jako bazę, jak i top. Jako top nie sprawdza się wg mnie zbyt dobrze jeśli chodzi o efekt - jest nieco matowy. Trwałość natomiast celująca - przez tydzień wakacji miałam go na paznokciach zarówno jako top jak i bazę i sprawdził się rewelacyjnie - tydzień bez odprysków! Plusem jest również bardzo szybkie schnięcie - nikt chyba nie lubi czekać godzinami, aż każda kolejna warstwa po sobie wyschnie.
Eveline Nail Therapy Top Coat X-Treme Gel Effect jest drugim z produktów, który mnie od siebie uzależnił. Daje genialny efekt paznokci żelowych i co najważniejsze - maksymalnie przedłuża żywotność lakieru. Nałożony na podeschnięte paznokcie ( nie muszą być całkowicie suche, wystarczy że nie kleją się do palca), wysycha w oka mgnieniu i tworzy twardą, pancerną wręcz powłokę na płytce. Dla mnie - cudo :) Tak jak już pisałam wcześniej - dwa powyższe produkty to mój paznokciowy "must have" jeśli chodzi o klasyczny manicure.
Nie byłabym sobą, gdybym nie skusiła się również na jeden malutki lakier do paznokci :) Wybrałam jeden z moich ulubionych lakierów Sally Hansen Xtreme Wear, tym razem w odcieniu głębokiej brzoskwini. Zaletą tych lakierów jest przede wszystkim trwałość, łatwość rozprowadzania po płytce paznokcia oraz gama przecudnych pastelowych odcieni ( i nie tylko pastelowych).
Efekt: Sally Hansen Base + Eveline Top + Giant Peach Sally Hansen
Jak Wam poszły Rossmannowe zakupy? Co jeszcze warto kupić do 6.11, zanim wejdzie nowa, wspaniała promocja na makijaż oczu?
Też kupiłam Double Duty! :D a szminek nie kupowałaś? :)
OdpowiedzUsuńNieee, szminek i błyszczyków mam dużo, a używam ich sporadycznie - efekt jest taki, że leżą na toaletce, albo zajmują miejsce w torebkach i nawet zapominam o ich istnieniu ;D
UsuńFajne łupy :)
OdpowiedzUsuńLakier Giant Peach ma fajny kolor.
OdpowiedzUsuń