Kilka dni temu przyszły moje dwa nowe cudeńka z Amazon.co.uk. Na prostownicę polowałam już od dłuższego czasu, natomiast suszarka była zakupem spontanicznym.
Zakupem pierwszym jest prostownica firmy Babyliss - Elegance Pro 230 2098bu
Kolor przepiękny - zdechły róż, połyskujący. Funkcja, jakiej poszukiwałam, a znalazłam w tej prostownicy to przede wszystkim jonizacja, która powoduje, że włosy nie puszą się przez dłuższy czas, nie elektryzują się, i są idealnie proste. Na plus zdecydowanie piękny pokrowiec - różowy, bez problemu może służyć jako kopertówka oraz podkładka termiczna. Jedynym minusem jest brak wyświetlacza LED, który pokazuje temperaturę, ale jako że prostuję włosy i tak na jej najniższym położeniu ( w tym przypadku jest to 160 stopni), więc nie jest mi to jakoś niesamowicie potrzebne. Przydał by się również przycisk/klips blokujący zamkniętą prostownicę. Koszt: 28 funtów, czyli około 140 złotych.
Drugim moim zakupem w ostatnim tygodniu była suszarka. Tym razem mój wybór padł na markę Remington, a konkretnie model D5020.
Na Amazon.co.uk zapłaciłam za nią 24 funty, czyli około 120zł. W Polsce jest nieco tańsza - kosztuje około 90zł, ale w związku z voucherami upominkowymi które posiadałam właśnie na Amazon, a które musiałam na coś spożytkować, skierowałam się z moim zakupem właśnie na ten portal aukcyjny. Generalnie jak na tą cenę, suszarka ma dość dużą moc - 2200 W, czyli dokładnie tyle, co Philips, którego również posiadam, a jest znacznie cięższy i kosztował około 150zł ( model HP 8183). W porównaniu z moim ukochanym Philipsem, suszarka ta jest równie funkcjonalna - również posiada możliwość zimnego nawiewu oraz funkcję turbo. Funkcją, której również poszukiwałam w mojej drugiej suszarce, a posiada ją ta, którą już mam, jest jonizacja. Włosy się nie elektryzują ( co prawda kopią nas później różne dziwne rzeczy, jak np stacyjna w samochodzie, bo my przejmujemy jony, które eliminuje suszarka na włosach ;p) i się mniej puszą - cud miód :)
Na Amazon.co.uk zapłaciłam za nią 24 funty, czyli około 120zł. W Polsce jest nieco tańsza - kosztuje około 90zł, ale w związku z voucherami upominkowymi które posiadałam właśnie na Amazon, a które musiałam na coś spożytkować, skierowałam się z moim zakupem właśnie na ten portal aukcyjny. Generalnie jak na tą cenę, suszarka ma dość dużą moc - 2200 W, czyli dokładnie tyle, co Philips, którego również posiadam, a jest znacznie cięższy i kosztował około 150zł ( model HP 8183). W porównaniu z moim ukochanym Philipsem, suszarka ta jest równie funkcjonalna - również posiada możliwość zimnego nawiewu oraz funkcję turbo. Funkcją, której również poszukiwałam w mojej drugiej suszarce, a posiada ją ta, którą już mam, jest jonizacja. Włosy się nie elektryzują ( co prawda kopią nas później różne dziwne rzeczy, jak np stacyjna w samochodzie, bo my przejmujemy jony, które eliminuje suszarka na włosach ;p) i się mniej puszą - cud miód :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz